A oto do czego doprowadzi budowa ekspresowki w Tatry bez rozwiazania komunikacji szynowej, podobnego jak to na Slowacji (TEZ): GW Krakow Korek na drodze do granicy i Morskiego Oka w Tatrach PAP, lko 04-08-2004 , ostatnia aktualizacja 04-08-2004 13:20
Samochód Czarna Góra znajduje się ok. 2 km od Bukowiny Tatrzańskiej, 3 km od Białki Tatrzańskiej, 20 km od Zakopanego i 100 km od Krakowa. Najłatwiej dojechać tam drogą nr 47 (popularną „zakopianką”), z której w Nowym Targu trzeba skręcić w drogę nr 49, a następnie w lokalną drogę prowadzącą przez Trybsz i Czarną Górę.
Ząb leży w centrum Podhala, z naszego domu omijając korki na Zakopiance można szybko dostać się do Zakopanego , na Gubałówkę , w Tary Zachodnie, do Morskiego Oka, Bukowiny Tatrzańskiej , do Białki Tatrzańskiej. Gwarantujemy Państwu moc atrakcji zarówno latem jak i zimą oraz niepowtarzalną rodzinną atmosferę
Doradzimy Wam jak bezpiecznie dojechać do ostatniego parkingu, gdzie można pozostawić samochód. Dwie drogi Wyjeżdżając z Zakopanego w stronę Morskiego Oka dotychczas mieliśmy do wyboru
1. Kieruj się na Tadeusza Kościuszki/Droga Wojewódzka 960 na południowy zachód. 0:33, 1.73 km. 0 km. 2. Na rondzie trzeci zjazd, pozostając na Tadeusza Kościuszki/Droga Wojewódzka 960. Jedź dalej drogą Droga Wojewódzka 960. 0:16, 9.12 km. 1.73 km.
Do Bukowiny Tatrzańskiej najlepiej dojechać Zakopianką. W Nowym Targu należy skręcić z Zakopianki w lewo w Aleję Tysiąclecia, a potem na rondzie Jana Pawła II w prawo. Dalej należy kontynuować trasą 49 przez Gronków i Białkę Tatrzańską.
. W najbliższą sobotę na Rusinowej Polanie odbędą się obchody 160-lecia Objawień Matki Boskiej Jaworzyńskiej. Trasa pielgrzymki ruszającej z Poronina oraz Bukowiny Tatrzańskiej zaznaczona jest na mapce poniżej. Należy spodziewać się problemów nie tylko z dojazdem do punktu wejścia na Zazadniej czy Wierch Porońcu, ale także do Morskiego Oka. Jeśli nie uczestniczycie w obchodach, najlepiej wybierzcie inny rejon Tatr. W sobotę 3 lipca na Rusinowej Polanie będą się odbywać obchody 160-lecia objawień Matki Boskiej Jaworzyńskiej. Należy się spodziewać utrudnień na szlakach prowadzących z Zazadniej i Wierch Porońca do Rusinowej Polany, a także na drogach dojazdowych, szczególnie prowadzących z Poronina i Bukowiny Tatrzańskiej. Utrudnienia ze względu na duże natężenie ruchu możliwe są od 9:00 do 19:00. Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianach ustawień. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka prywatności
Turystom spędzającym urlop w Białce czy Bukowinie Tatrzańskiej łatwiej będzie dojechać na Palenicę Białczańską, gdzie zaczyna się szlak do Morskiego Oka. Gmina Bukowina Tatrzańska uruchamia nowe linie autobusowe, które dowiozą turystów na początek szlaku z różnych zakątków gminy. FLESZ - Abonament RTV nie będzie ściągany od dłużników? To wyjście naprzeciw trudnej sytuacji na drodze dojazdowej do Łysej Polany i dalej do Palenicy Białczańskiej, jaka tworzy się w każdym niemal sezonie letnim. Gdy tylko jest pogodny dzień, wówczas na drodze dojazdowej tworzą się gigantyczne korki i efekt wzmożonego zainteresowania Morskim Okiem (jednym z najłatwiejszych szlaków w Tatrach). Na dodatek większość turystów próbuje się tam dostać własnym samochodem. Ograniczona ilość miejsc parkingowych powoduje, że auta turystów się nie mieszczą, ci parkują na poboczach, zawężając przejazd. W efekcie nieraz droga od Wierchu Porońca do Łysej Polany stoi w korkach. Rozwiązaniem jest, by turyści częściej wybierali komunikację zbiorową. Tyle, że musi ona być. Dotychczas busy głównie kursowały z terenu Zakopanego. Teraz to się zmieni. TOP 15 najpiękniejszych plaż nad Bałtykiem. Ranking polskich... Od 1 lipca na terenie gmin Bukowina Tatrzańska uruchomione zostaną trzy linie busów, które będą dowozić ludzi na Palenicę Białczańską. Będą one kursowały z Białki Tatrzańskiej, Gliczarowa Górnego i Bukowiny Tatrzańskiej. Będą jeździły przez Głodowski i Spiski Wierch, a także przez Rusiński Wierch. - Będą one połączone z alternatywnymi parkingami dla turystów. Zostały one ulokowane przy stacji narciarskiej na Rusińskim Wierchu i przy Kotelnicy Białczańskiej w Białce Tatrzańskiej. Turyści będą mogli tam zostawić swoje samochody i wsiąść do busów, które będą miały przystanki przy parkingach – mówi Andrzej Pietrzyk, wójt gminy Bukowina Tatrzańska. Parkingi będą bezpłatne. Turyści będą musieli zapłacić za przejazd busami tam i z mają odbywać się co godzinę przed południem, jak i co godzinę po południu. Nowe połączenia zostały dofinansowane przez urząd gminy w Bukowinie Tatrzańskiej. Nieistniejące tatrzańskie schroniska. Wiedzieliście, że kiedyś takie istniały? Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnieDrożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 złPrzyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłówUrokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumówPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Morskie Oko jest jednym z najbardziej malowniczych i popularnych zakątków w Tatrach. Wycieczka nad Morskie Oko to atrakcja zarówno dla osób zwiedzających Zakopane jak i chociażby okolice Bukowiny Tatrzańskiej. Ile kosztuje wjazd nad Morskie Oko? To nie miejsce na dyskusje o tym czy to dobrze dla koni czy źle dla koni. Fakt jest taki – ludzie chcą korzystać z atrakcji takich jak fasiąg do Morskiego Oka czy dorożki w Krakowie dlatego też warto sprawdzić ile to kosztuje. Jaki jest cennik koni na Morskie Oko? W jakich godzinach działają? Sprawdźmy to. Dojazd bryczką obsługiwany jest przez podmioty zrzeszone w Stowarzyszeniu Przewoźników do Morskiego Oka. Każdy jednak indywidualnie prowadzi swoją działalność gospodarczą więc ceny nie są ustawione na sztywno. Cena przejazdu na trasie z Palenicy Białczańskiej do Włosienicy nie jest odgórnie regulowana. Zwykle to koszt w granicach 50 zł ale tak samo jak w przypadku chociażby spływów przełomem Dunajca ceny można negocjować. Cena inna jest w dni pełne turystów, a inna w dni gdy ludzi jest mało. Inne ceny są w dni ciepłe, a inne w dni chłodne. Tu ceny ustala wolny rynek i prawo popytu i podaży. Poza sezonem jest naturalnie taniej, niż w sezonie. Poza sezonem udaje się zwykle zejść do 40 zł lub gdy macie szczęście to jeszcze niżej. Nie da się ukryć, że przejazd konnym zaprzęgiem jest zdecydowanie wygodniejszy i skraca czas wycieczki. Zjazd w drugą stronę w kierunku Palenicy Białczańskiej, czyli ostatniego miejsca gdzie można dojechać samochodem, jest tańszy. Nie ma konkretnego rozkładu jazdy koni nad Morskie Około. Zwykle przewoźnicy pojawiają się przed 8 rano w sezonie, a po sezonie przed 10 rano. Godziny do których trwają przewozy regulowane są przez zachody słońca. W sezonie trwają maksymalnie do 21:0. Jesienią do 20 lub 18:30, a w zimie od listopada do lutego tylko do 17:00. Polecamy również: Ile kosztuje bilet Kraków – Zakopane? Ile autobus, a ile pociąg do Zakopanego? Gdzie iść na śniadanie w Krakowie? Co warto zjeść w Krakowie? 4 wyjątkowe rzeczy + BONUS Warto przeczytać również:
Rozkłady jazdy do Morskiego Oka od LINIE KURSUJĄ W OKRESIE WAKACJI
Sezon w pełni. Jak co roku, Morskie Oko zalewa fala tych mniej rozgarniętych turystów. To dla nich powstał ten wpis, z nadzieją, że choć część jakimś cudem trafi na bloga przeczyta tenże opis, przetrawi i finalnie uniknie traumy utknięcia na „asfaltówce” po zmroku. A tak na poważnie. Dostaję sporo zapytań od ludzi, którzy przez lata wędrowali po Sudetach tudzież Beskidach i chcieliby zacząć swoją przygodę z Tatrami. Na pierwszy ogień idzie zazwyczaj Morskie Oko, słusznie kojarzone z Palenicą. Ale gdzie ta Palenica, jak się tam dostać z Zakopanego, to już dla nich nie tak oczywista sprawa. Potrafię to zrozumieć. Ja też czuję się obco w miejscu, które odwiedzam po raz pierwszy. A Zakopane, jak żadna inna miejscowość górska, potrafi przytłoczyć człowieka. Praktyczny wpis o Morskim Oku już dawno wisi na blogu, ale zakopał się dość głęboko i być może zawierał zbyt mało informacji, skoro wciąż trafiają do mnie nieśmiałe zapytania o ten skrawek Tatr. Postanowiłam odkurzyć temat, powymieniać większość starych zdjęć i załączyć niezbędne wskazówki dla kiełkujących tatrzańskich duszyczek. Niech się wpis klika z „gugli”. Tak dla rozluźnienia, przytoczę autentyczną historię kolegi, który obecnie śmiga po Tatrach bez problemu, zaliczył już większość szlaków po obu stronach granicy, a swoją tatrzańską przygodę zaczął wielką wtopą. Akcja rozegrała się gdzieś w centrum Zakopanego, w pobliżu dworca. – Pani! Pani! A którędy do tego Morskiego Oka? – pyta pierwszą babkę napotkaną na drodze. – Ano najpierw musi pan jechać busem do Palenicy, co zajmie jakieś pół godziny, o ile nie będzie korków, potem spacerkiem asfaltem przez las jakieś dwie, może dwie i pół godziny z buta. – Ile? – No jakieś dwie, może dwie i pół godziny na piechotę… – I mówi pani, że ta Palenica to daleko i trzeba autobusem jechać? – No tak. – A to gdzieś mam to całe Morskie Oko!!! Myślałem, że to w Zakopanem i że tam w kilka minut dojdę z dworca! Kolega tego dnia faktycznie machnął ręką na to całe Morskie Oko i pojechał pomoczyć pępek w termach. Można i tak. Tych bardziej zawziętych zapraszam na dalszą część wpisu. JAK DOJECHAĆ DO PALENICY BIAŁCZAŃSKIEJ? BUSEM Wszelkie busy do wylotów dolin odjeżdżają z rejonu dworców (przy rondzie Armii Krajowej, u zbiegu ulic Kościuszki, Jagiellońskiej i Chramcówki). Ten do Morskiego Oka (Plac PKP, stanowisko 1) będzie miał tabliczkę z napisem „Morskie Oko” bądź „Palenica Białczańska”. Jeżdżą zazwyczaj przez Aleje 3 Maja i Zamoyskiego, czasem przez ulicę Sienkiewicza i Chałubińskiego. Dalej na rondo Jana Pawła II (dawniej rondo Kuźnickie) i drogą Oswalda Balzera przez Jaszczurówkę, Toporową Cyrhlę, Suchą Wodę, Zazadnią, Wierch Poroniec, Łysą Polanę do Palenicy Białczańskiej. Niektóre busy jeżdżą przez Poronin, Bukowinę Tatrzańską i Głodówkę, także proszę się nie denerwować. 😉 Niezależnie od trasy kurs kosztuje 10 zł i trwa ok. 30 minut, o ile nie ma korków. W godzinach południowych w szczycie sezonu podróż będzie trwać znacznie dłużej. W sezonie letnim pierwszy bus odjeżdża ok. (nieoficjalnie o jeśli znajdą się chętni, co z reguły następuje), a wraca ok. – Generalnie busy kursują do zmroku! W czasie niepogody jest zdecydowanie mniej kursów, także w razie wątpliwości nie bójcie się zapytać jednego z busiarzy jak w danej chwili ma się sytuacja. Aktualne rozkłady jazdy busów znajdziesz tutaj. AUTEM W zasadzie to macie do wyboru te same trasy, którymi poruszają się busy: albo drogę Balzera przez Toporową Cyrhlę albo malowniczą drogę 960 przez Głodówkę. No, ewentualnie przez Jurgów i Tatrzańską Jaworzynę. Ogarnijcie sobie mapę, nawigację czy co tam lubicie. Parking w Palenicy Białczańskiej kosztuje 25 zł za auto na dobę. Czynny jest praktycznie całą dobę. Nawet o 3-4 rano można być pewnym, że ktoś zaspany wyjdzie z budki i skasuje za parking (ewentualnie będziemy płacić przy wyjeździe). W sezonie w ciągu dnia dochodzi w Palenicy do dantejskich scen, bo nagle okazuje się, że chętnych do zaparkowania jest 10 razy więcej niż miejsc i zaczynała się heca z zawracaniem, próbami parkowania po okolicznych krzakach i ogólnym zgrzytaniem zębów. Kolejny powód by unikać tego miejsca w godzinach szczytu. PALENICA BIAŁCZAŃSKA – A CÓŻ TO JEST? Wrota rzeźni. No chyba, że traficie tu po sezonie, poza weekendem, w ponury dzień bądź o poranku. W takim wypadku jest to zwykła polana położna w Dolinie Białki, mniej więcej na wysokości 990 m. Znajdują się tu sklepiki, jakieś bary, tojtoje i oczywiście bramka Tatrzańskiego Parku Narodowego (normalny bilet kosztuje 5 zł, ulgowy 2,5 zł), za którą znajduje się słynna już droga asfaltowa oraz… POSTÓJ GÓRALSKICH FASIĄGÓW Postój niesławnych zaprzęgów konnych znajduje się za kasą biletową TPN. Po uiszczeniu opłaty u fiakra w wysokości 50 zł można dojechać na polanę Włosienica (1315 m), skąd już tylko ok. 25 minut spacerku do Morskiego Oka. Głęboko namawiam na piesze pokonanie trasy, gdyż coraz więcej słyszy się o zasłabnięciach koni, które zmuszane są do ogromnego wysiłku. Ja wiem, że niektórzy eksperci twierdzą, że tym koniom krzywda się nie dzieje, lecz widok dyszących zwierzaków ciągnących pod górę leniwych turystów (w znakomitej większości) wywołuje we mnie wewnętrzny sprzeciw. Liczę, że Ty ruszysz tyłek i sam/a przetransportujesz go nad Morskie Oko. I satysfakcja będzie większa i wyjdzie Ci to na zdrowie. Poza tym góry są do chodzenia. Z tej opcji nie korzystamy. Spacer do Morskiego Oka naprawdę nie jest wyczynem. 😉 No to idziemy z buta. TRASA: PALENICA BIAŁCZAŃSKA – WODOGRZMOTY MICKIEWICZA – WŁOSIENICA – MORSKIE OKO szlak czerwony 2 h 20 min PRZEWYŻSZENIE NA TRASIE: Od Palenicy do Morskiego Oka: 420 m, od Palenicy nad Czarny Staw pod Rysami: 593 m TRUDNOŚCI: Jedyne trudności wynikające z tej trasy wiążą się z zaakceptowaniem asfaltowego podłoża przez użytkownika. 😉 Po przekroczeniu kasy biletowej TPN czeka nas mozolne przejście znienawidzonej przez większość górołazów 9-kilometrowej asfaltowej drogi. Mimo niewielkiego nachylenia jest ona męcząca, bo asfaltowa! Człowiek przyjeżdża z miasta, często pokonując pół Polski i chciałby pochodzić sobie po parku narodowym, wśród zieleni. A tu zonk! Asfalt wije się po horyzont, czai za każdym zakrętem. Ktoś może powiedzieć, że tak wygodniej. A owszem, wygodniej, ale dla tych przemierzających drogę w obuwiu miejskim. Wcześnie rano na asfaltówce jest jeszcze znośne, jednak im później, tym bardziej się rzeźniczy. Z każdą godziną pojawiają się nowe zastępy turystów, coraz częściej trzeba uskakiwać przed uprzywilejowanymi autami lub fasiągami wiozącymi leniwców*. To wszystko może przyprawić o zawrót głowy. *Leniwce – turyści, którzy jadą od kilku do kilkunastu godzin w góry, po czym spędzają „aktywnie” czas – w fasiągu, kolejce na Kasprowy i kolejce na Gubałówkę. 😉 Zostawmy złośliwości i skupmy się na szlaku. Z początku droga prowadzi wzdłuż Białki, potoku granicznego pomiędzy Polską a Słowacją, potem nieco powyżej jego łożyska. W ciągu kilkunastu minut dochodzimy do punktu widokowego, z którego znakomicie prezentuje się Gerlach, Młynarz, Wysoka oraz Rysy. W tym miejscu znajduje się jedna z drewnianych tablic informacyjnych, gdyż nasz szlak pełni jednocześnie funkcję ścieżki dydaktycznej. Po około 50 minutach (od Palenicy) docieramy do mostu, z którego można obserwować Wodogrzmoty Mickiewicza. Wodospad utworzony na potoku Roztoka składa się z trzech siklaw. Po prawej stronie mostu dobrze widać Pośredni Wodogrzmot, po lewej fragment Niżnego. Wyżni Wodogrzmot nie jest widoczny ze szlaku. Wodogrzmoty Mickiewicza Tuż przy wodospadzie znajduje się spory plac (ławki, kibelki), od którego odchodzi szlak zielony do schroniska w Starej Roztoce (15 min na lewo) oraz do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów (ok. 2 h na prawo). W Roztoce jest przyjemnie, cicho i smacznie. 🙂 Wkrótce dochodzimy do miejsca, w którym asfaltówka zaczyna tworzyć liczne serpentyny. Dolina Białki rozgałęzia się tu na dwie odnogi – po lewej (słowackiej stronie) mamy Dolinę Białej Wody, po prawej (którą podążamy) Dolinę Rybiego Potoku. Spływające tymi dolinami potoki tworzą niżej wspomnianą już Białkę. Poznacie to miejsce po charakterystycznych zakrętasach na asfaltówce. Szlak czerwony ścina te zakręty stromymi chodnikami wyłożonymi kamieniami. Po przecięciu czterech zakrętów wracamy na asfalt i w ciągu 15 minut dochodzimy do polany Włosienica. Jeden ze skrótów Na Włosienicy mieścił się kiedyś duży parking, teraz to „przystanek” końcowy dla fasiągów i miejsce odpoczynku dla turystów. Znajduje się tu sporo ławek, a widok na Mięguszowieckie Szczyty zachęca do postoju. Stoi tu również spora wiata, w której urządzono bar oraz sklepik. Włosienica Pstrik pstrik i ruszamy dalej. To moja ulubiona część tego szlaku, bo w końcu oferuje porządne widoki, no i cel jest blisko. Po lewej stronie oglądamy Żabią Grań, a po prawej Opalony Wierch (2115 m), z którego zboczy opada słynny ze śnieżnych lawin Głęboki Żleb zwany Żlebem Żandarmerii. Polana Włosienica, Opalony Wierch Ostatnie metry asfaltu. Po lewej Żabia Grań, na wprost Mięguszowieckie Szczyty. Pomiędzy drzewami można zobaczyć Rybie Stawki Nas jeszcze kilkanaście minut dzieli od schroniska (1410 m) oraz fantastycznej panoramy na Morskie Oko i wystające ponad jego taflę (o ponad 1000 metrów!) monumentalne Mięguszowieckie Szczyty. Stare Schronisko, a powyżej Żabia Czuba, Żabi Szczyt Niżni z odchodzącą od niego Granią Apostołów. Niżnie Rysy w chmurach. Nowe Schronisko nad Morskim Okiem im. Stanisława Staszica MORSKIE OKO To największy staw w Tatrach o powierzchni 34,5 ha i głębokości ok. 51 metrów. Lustro ma 862 m długości i 566 m szerokości. Staw leży na wysokości 1395 m i wypełnia kocioł powstały podczas ostatniego zlodowacenia. Woda ma barwę zieloną, a przezroczystość sięga nawet 14 metrów! Z Morskiego Oka wypływa Rybi Potok, nadający nazwę całej dolinie. Samo Morskie Oko dawniej zwane było Rybim Stawem, dlatego że jako jedyny wodny zbiornik w Tatrach Polskich jest naturalnie zarybiony przez pstrągi. Morskie Oko, widok w stronę Rysów Morskie Oko, widok na Mięguszowieckie Szczyty Mnich jest najbardziej charakterystyczną turnią w otoczeniu Morskiego Oka. Tutaj zbliżenie z Ceprostrady. Z Morskim Okiem wiążą się liczne legendy. Jedna z nich mówi, że staw ma podziemne połączenie z Adriatykiem (stąd nazwa), na co dowodem miały być wyrzucone przez fale szczątki okrętów. Schronisko widziane z Ceprostrady (żółtego szlaku na Szpiglasową Przełęcz) Widok ze szlaku na Przełęcz pod Chłopkiem DOOKOŁA MORSKIEGO OKA szlak czerwony 30 min Jak już doczłapaliście się do tego miejsca (liczę, że nikt z Was nie pohańbił się bryczką) musicie wykrzesać z siebie jeszcze troszkę energii na spacer dookoła stawu. Spod schroniska schodzimy w dół na tak zwaną „plażę” i kierujemy się na lewo. Po chwili przechodzimy drewnianym mostkiem nad Rybim Potokiem wypływającym ze stawu. Ścieżka dookoła Morskiego Oka Nad schroniskiem czuwa Opalony Wierch Przed nami rozstaj, gdzie również czerwono znakowany szlak biegnie w górę, najpierw nad Czarny Staw, dalej na Rysy. My idziemy sobie płaskim odcinkiem ścieżki u podnóża potężnych Mieguszowieckich Szczytów i podziwiamy Dwoistą Siklawę, opadającą z progu dolinki Nadspady. Mięguszowieckie Szczyty i skały Cubryny z bliska Miedziane, Opalony Wierch oraz Dwoista Siklawa Po kilku minutach przechodzimy w poprzek Szerokiego Żlebu, który uchodzi ze stoków Miedzianego. Ze żlebu często spływają wody oraz lawiniska, znosząc przy okazji gruz skalny, z którego powstał półwysep wcinający się w staw. Żabia Grań oraz Rysy MORSKIE OKO – CZARNY STAW POD RYSAMI – MORSKIE OKO szlak czerwony 1 h 30 min Jeśli na wycieczkę planujecie tylko Morskie Oko, to warto podjąć jeszcze jedno wyzwanie i dodatkowo podejść nad Czarny Staw pod Rysami. Co prawda ścieżka jest stroma i dość męcząca, ale ułożona z kamiennych stopni, a więc w zasadzie pozbawiona jakichkolwiek trudności technicznych. Jest łatwo, ale można się zasapać 😉 Potok wypływający z Czarnego Stawu tworzący mały wodospad zwany Czarnostawiańską Siklawą. Po drodze mijamy limby… Żelazny krzyż stoi tutaj od 1836 roku. Morskie Oko znad Czarnego Stawu Uwaga! Na trasie można usłyszeć bluzgi z ust umęczonych turystów! 😉 200-metrowy próg skalny nie nastręcza trudności technicznych, mimo to daje popalić! Oczywiście dla widoków warto podjąć wyzwanie. Woda jak w Grecji… 😉Czarny Staw pod Rysami leży na wysokości 1583 m Plaża z widokiem na Żabią Grań Czarny Staw pod Rysami – panorama Zbliżenie na słynną Żabią Lalkę Legendarne zerwy Kazalnicy Mięguszowieckiej Mięguszowiecki Szczyt Wielki Mnich jest ledwie widoczny z tej strony Czarny Staw z drugiej strony Śnieg w tym żlebiku utrzymuje się praktycznie cały rok POWRÓT Skoro nadal czytasz ten wpis to znaczy, że jesteś raczkującym tatromaniakiem, wdzięcznym za każde praktyczne info albo moim wiernym Czytelnikiem. 😉 Jeśli to pierwsze i na dodatek bez kondycji, to najlepszą opcją dla Ciebie będzie powrót tą samą drogą. Pętelka zawierająca Czarny Staw zajmie około 6 godzin w spacerowym tempie – do tego dolicz czas na odpoczynki, popasy, sesje foto, może leniwy obiadek w schronisku. SZLAKI Z MORSKIEGO OKA [Wszystkie podlinkowane do szczegółowych opisów] Niebieski szlak przez Świstówkę Roztocką do Doliny Pięciu Stawów – Początkujący turysta może jak najbardziej zainteresować się tym szlakiem (w letnich warunkach!), o ile posiada jako taką kondycję. Moja druga tatrzańska wycieczka ever odbyła się właśnie na trasie: Palenica – Morskie Oko – Czarny Staw pod Rysami – Morskie Oko – Świstówka Roztocka – Dolina Pięciu Stawów – Dolina Roztoki – Palenica. Włączenie Pięciostawów do programu wydłuży całą imprezę o jakieś 2 godziny, więc finalnie zrobi się z tego już całkiem poważna 8-godzinna wycieczka. O niebieskim szlaku pisałam przy okazji jesiennej relacji, co prawda przechodziłam wtedy szlak w odwrotnym kierunku, ale to nie wadzi, by obczaić trasę. Żółty szlak przez Szpiglasową Przełęcz do Doliny Pięciu Stawów – O ile wejście na przełęcz (oczywiście w optymalnych warunkach) nikomu nie przysporzy problemów technicznych, o tyle zejście już może, bowiem ścieżka do Pięciu Stawów prowadzi przez skalną grzędę i rynnę. Odcinek ubezpieczony łańcuchami nie jest długi ani kłopotliwy, ale łatwiej pokonywać go w górę niż podczas schodzenia. Czerwony szlak na Wrota Chałubińskiego – Najmniej oblegany ze wszystkich szlaków w rejonie Morskiego Oka. Odbija od Ceprostrady (czyli żółtego szlaku na Szpiglasową) w Dolince za Mnichem. Nie ma trudności technicznych (na upartego można by wymienić żleb wyprowadzający na przełęcz – dość stromy, miejscami sypki), nie ma też alternatywnego zejścia. Trzeba wracać tą samą drogą. Zielony szlak na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem – Jeden z najpiękniejszych szlaków w Tatrach, ale też jeden z najtrudniejszych. Kozia droga dla wprawionych w bojach turystów. Czerwony szlak na Rysy – Na celowniku niemal każdego górołaza, wiadomo dlaczego. Szlak długi, wymagający niezłej kondycji i obycia w skalnym terenie. Zdecydowanie nie dla początkujących, choć i tacy porywają się na Rysy, czasami z opłakanym skutkiem. JAK UNIKNĄĆ TŁUMÓW NAD MORSKIM OKIEM? O tym, że Morskie Oko to tatrzańska rzeźnia nr 1 już pisałam (klikajcie w pomarańczowe), co nie znaczy, że to stan permanentny. Aby cieszyć się nieskrępowanymi widokami i nie czuć jak sardynka w puszce musisz obudzić w sobie rannego ptaszka! Nie łudź się, że przyjeżdżając pierwszym busem na Palenicę staniesz się panem i władcą Morskiego Oka. Może po sezonie tak, ale w lipcu czy w sierpniu o jest już sporo zaparkowanych aut, a kolejne busiki z turystami są już w drodze. Co prawda większość tych ludzi leci na Rysy tudzież wspiny, w związku z czym nie poświęca większej uwagi Morskiemu Oku. Nawet jeśli nad stawem zbierze się kilka osób, to możesz być pewny, że będą to grzeczni turyści, którzy chcą tak jak Ty podziwiać widoki. Ci niegrzeczni jeszcze śpią. O rano już sporo ludzi kręci się na asfaltówce, ale prawdziwa rzeźnia zaczyna się około godziny i trwa do pory obiadowej. Dwa razy rafiłam na asfaltówkę w samo południe, tym samym pakując się w epicentrum rzeźnickiej inwazji na Morskie Oko. Traumę mam do dziś. Pogoda również jest wyznacznikiem ilości turystów. Im podlejsza, tym mniej osób decyduje się na górski spacer. Sezonowość też nie jest bez znaczenia. Wakacje, wszelkie długie weekendy, zwykłe weekendy – to zawsze i wszędzie czas wzmożonego ruchu we wszystkich miejscach atrakcyjnych turystycznie. W takim ścisku nie jest fajnie 😛 Myślę, że wszystkie praktyczne informacje zebrałam do kupy. Jak komuś coś jeszcze wpadnie do głowy, to niechaj się dzieli w komentarzu poniżej. Pozdrawiam, Madzia / Wieczna Tułaczka *** Tu też jest fajnie: Facebook Instagram
jak dojechać z bukowiny tatrzańskiej do morskiego oka